wtorek, 15 marca 2016

Babcia Wierzba w Londynie


Siedzimy przy stole. Zielona herbata w kubkach już dawno wystygła, ale żadna z nas nie zwróciła na to uwagi. Przede mną leży ręcznie wykonany notes ze skórzaną okładką, tłoczoną we wzory i ozdobioną rzemykami. Notuję szybko i niedbale (co mnie wkurza, bo bazgroły w takim zeszycie to profanacja), ale tym razem nie mam czasu na kaligrafowanie, bo babcia dyktuje w żwawym tempie. Przekazuje mi swoją wiedzę tajemną - taką, którą kiedyś miałam gdzieś, ale teraz jest dla mnie cenna jak przepis na kamień filozoficzny. Trochę się boję, że coś mi przeszkodzi i nie zdążę wszystkiego spisać. Jednocześnie tłumaczę sobie, że to irracjonalne.
O co wypytuję? Na jaki temat rozmawiamy przy zimnej herbacie? 

wtorek, 23 lutego 2016

OddBerlin


Pamiętam, jak w podstawówce przyjaciółka pokazała mi PlayStation. To były czasy, w których konsole do gier posiadali tylko wtajemniczeni i właściciele wypożyczalni kaset VHS - dorwać się po raz pierwszy do plejki na kilka godzin to była duża rzecz, przeżycie graniczące z wizytą w Legolandzie. Zwłaszcza, że w napędzie wylądowała nie jakaś tam pierwsza lepsza bijatyka, a "Oddworld: Abe's Oddysee". Kultowa gra, mistrzostwo pod względem klimatu.

środa, 17 lutego 2016

Co gryzie superpsychopatów?



 
Od naj­młod­szych lat uczymy się, w jaki spo­sób uży­wać moral­nych hamul­ców. Okre­ślone stan­dardy zacho­wań szybko stają się naszą drugą naturą, a kul­tura pod­po­wiada, któ­rych gra­nic nie możemy prze­kra­czać. Wszel­kie odstęp­stwa od norm spo­łecz­nych są dla nas trudne do zaak­cep­to­wa­nia. Nie rozu­miemy tego, co eks­cy­tuje pedo­fili, nie znamy uczuć gwał­ci­cieli, nie umiemy spoj­rzeć na świat oczami mor­dercy. Nie wiemy, co gry­zie psy­cho­pa­tów. A wbrew pozo­rom ci ostatni też mie­wają utra­pie­nia i bywają sfru­stro­wani.

piątek, 29 stycznia 2016

Tam, gdzie Mozart chodzi piechotą

 

Z każdej podróży przywożę jakieś unikalne doświadczenie. To może być właściwie wszystko, zwykle nie szukam niczego konkretnego. Idę deptakiem, kupuję bakalie na targu, sterczę w metrze spóźniona na pociąg, zaglądam gdzieś przez przypadek... i nagle jest - najciekawsze wspomnienie z wyjazdu. Filmuję je i zabieram ze sobą do domu. 

Tak samo było w tym wypadku, w jednym z wiedeńskich przejść podziemnych.

sobota, 2 stycznia 2016

Pustka Izraela Freinda


Łódź to niepojęte miasto. Tylko tutaj można natknąć się na pomnik spleśniałego sera, podwórko rozbitych luster, gigantyczne kamienne huby i rzeźbę wypiętego tyłka upamiętniającą twórczość Juliana Tuwima. Ciekawość budzą przykłady architektury ekscentrycznej, takie jak Stajnia Jednorożców, Szatańska Kamienica czy budynek przy ul. Piotrkowskiej 58 – zagadka, której nikomu nie udało się rozwiązać.

sobota, 12 grudnia 2015

Pan z dzwoneczkiem


Mężczyzna wolnym krokiem zbliża się do schodków, po których wiele lat temu wchodzili klienci Domu Buta w centrum Łodzi. Na stopniu kładzie tekturową walizkę i resztę tobołków (plecak, termos, pudełko z drugim śniadaniem). Nieśpiesznie, w głębokim zamyśleniu, przebiera się w schodzony surdut, na głowę zakłada stary cylinder. Wreszcie mężczyzna zastyga w usłużnej pozie, twarzą do mijających go łodzian, w jego ręku błyszczy dzwonek.

Różnie na niego mówią. Facet z dzwoneczkiem. Lokaj. Mim z Piotrkowskiej. Pan Magiczny. Skorek. Symbol Łodzi.
Kim jest w oczach mieszkańców miasta? Kim jest naprawdę?